Kartka z okazji narodzin dziewczynki
W sierpniu moja znajoma urodziła córeczkę. Z tej okazji postanowiłam zrobić coś dla Małej. Początkowo zastanawiałam się nad małym albumem na zdjęcia. Zrezygnowałam jednak z tej opcji, bo nigdy wcześniej nie robiłam albumów i niestety nie miałam w domu bazy o odpowiednich wymiarach - może nadarzy się jeszcze okazja na zrobienie czegoś takiego :) Postanowiłam więc zrobić kartkę. Chciałam, żeby była choć trochę oryginalna, więc zdecydowałam się zrobić ją w formie pudełka - bardzo dawno nie robiłam już kartki w tym stylu. Miałam kilka fajnych pomysłów na realizację, jednak brak moich zdolności i materiałów uniemożliwił większość opcji.
Głównym elementem jest wózek. Chciałam, żeby na środku było coś 3D - w końcu jest tam dużo miejsca i można to wykorzystać. Zastanawiałam się nad zrobieniem kołyski, ale doszłam do wniosku, że wózek będzie prezentować się lepiej. Zanim zabrałam się do jego tworzenia, zrobiłam sobie wersję próbną, żeby zweryfikować wszystkie wymiary i czy w ogóle będzie się to ładnie prezentować. Kiedy ukończyłam pracę nad wózkiem, byłam bardzo zadowolona z efektu. Jak na brak moich umiejętności, wyszło naprawdę super.
Na koniec dorobiłam też perełkami w płynie kropeczki na kółkach.
Pojawił się problem z przymocowaniem wózka do kartki. Długo rozmyślałam jak rozwiązać ten problem. Ostatecznie zdecydowałam się na użycie pianki. Naciełam ją w odpowiednich miejsca, a w przecięcia nałożyłam klej. Trzymało się dobrze (kartka była wysyłana pocztą, więc mam nadzieję, że dalej się trzyma). Następnie piankę przykleiłam do głównej konstrukcji.
Na trzech ścianach chciałam kolejno realizować różne 'gadżety' związane z niemowlakami. Przykleiłam drewniane scrapki - doszłam do wniosku, że to będzie wyglądać lepiej niż moje kombinowanie. Aby trochę urozmaicić prace użyłam ozdobnych dziurkaczy.
Na ostatniej ścianie postanowiłam zamieścić imię i nazwisko oraz datę urodzenia, wagę, wzrost - czyli najistotniejsze liczby dla takiej małej kruszynki. Chciałam te elementy transferować na małe, drewniane paseczki, ale ostatecznie okazało się, że czcionka i czarny kolor średnio pasowały do tej wersji kartki. Postanowiłam, więc wydrukować małe paseczki i przyozdobić kropelkami w płynie.
Pokrywkę ozdobiłam podobnie jak środek - ozdobna kartka przycięta dziurkaczem, a na środku scrapkowa kokardeczka.
A złożona kartka prezentowała się następująco:
Jak się Wam podoba? :)
PS. Pewnie zauważyliście, że na blogu pojawił się nowy wygląd - mam nadzieję, że zmiany się Wam podobają. Dajcie znać, co sądzicie :)
Zmiany się podobają ;)
OdpowiedzUsuńMała ankieta:
1. Jak oceniasz efekty swojej pracy 1-10
2. Co sądzisz o poziomie trudności tego projektu 1-10
3. Czy podjąłbyś/podjęłabyś się ponownie wykonania tego projektu
4. Czy uważasz, że taki wózek to dobry pomysł by dać do zrozumienia swojemu mężczyźnie, iż zostanie ojcem
P., otrzymasz je osobiście :p
UsuńWow, super pomysł. Nie mogę oderwać oczu od Twojej kartki.
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Ci się podoba!
Usuńzawsze zazdroszczę ludziom takiego talentu i wyczucia estetycznego. na plastyce moje kartki zawsze były z każdej strony wymazane klejem :D
OdpowiedzUsuńZ klejem to jest właśnie największy problem :p chociaż jak się korzysta z dobrego to czasami naprawdę nawet nie trzeba się zbytnio wysilać :)
UsuńŚwietny pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuń