We wtorek byłam w Krakowie na wycieczce śladami Stanisława Wyspiańskiego czyli Rydlówka, Muzea i te inne sprawy. W sumie już w połowie dnia miałam tego dosyć - po prostu było tego za dużo. Gdy byliśmy w ostatnim muzeum to już wszyscy tylko z nadzieją patrzeli na przewodniczkę aż powie "Dziękuję. To już wszystko." Chyba wszyscy ostatecznie najbardziej byli zadowoleni z czasu wolnego, bo wreszcie nie musieliśmy biegać. Ostatecznie oceniam wyjazd na plus, chociaż Wyspiańskiego na tą chwilę mam dosyć.
Zapraszam do obejrzenia paru zdjęć:
POST ARCHIWALNY Z WWW.PATRYCJAA.UBF.PL
http://patrycjaa.ubf.pl/news.php?readmore=276
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapoznaj się z aktualną Polityką Prywatności bloga Sercem & Pasją pisane Marzenia.
Korzystanie z bloga i pozostawienie komentarza jest jednoznaczne z zaakceptowaniem tej Polityki Prywatności.