Maj - wyjątkowy miesiąc!
Maj - wyjątkowy miesiąc... Oj tak! Kochani, to będzie wyjątkowy miesiąc :)
Bardzo przyjemnie się rozpoczął i wszystko wskazuje na to, że podobnie się skończy.
1 maja wybraliśmy się z Mateuszem do Częstochowy. Podróż Kolejami Śląskimi niestety to najlepszych nie należała, ale o tym wspomnę w poście, który planuję już wkrótce napisać dla Was. Pogoda dopisała, było bardzo słonecznie, idealnie na zwiedzanie, spacer.
Naszą częstochowską przygodę rozpoczęliśmy w parku Staszica, można powiedzieć, że to był nasz główny cel podróży. Będąc dwa lata temu w Częstochowie na rekolekcjach, miałam okazję trochę spacerować i w parku natknęłam się na kłódki zakochanych. Wcześniej widziałam takie we Wrocławiu. Postanowiłam sobie wówczas, że kiedyś powieszę tam i swoją. I tak też się stało! Korzystając z okazji kolejnego okrągłego miesiąca bycia razem, powiesiliśmy swoją kłódkę.
Później krótki odpoczynek na kocyku, nieopodal Jasnej Góry. Wejście na wieże. Zwiedzanie. Uwielbiam te miejsca - byłam tam już tyle razy, a ciągle mam ochotę wracać i ponownie iść tą samą trasą.
Pomimo świętowania 1 maja na szczęście moja ulubiona księgarnia katolicka z perełkami, kartkami i zakładkami była otwarta! Po raz kolejny mogłam poszerzyć swoje zbiory o gadżety z cennymi cytatami i życiowymi stwierdzeniami.
Jak już wcześniej napisałam, był to dla nas dość szczególny dzień, dlatego nie mogło się obyć bez upominków upamiętniających ten dzień! Zdjęcia już wkrótce!
Ogólnie cały wyjazd oceniam na duży +! :)
Kolejnego dnia niestety pogoda zaczęła się już nieco psuć, ale pomimo to wybraliśmy się na krótką wycieczkę rowerową. Na szczęście okazało się, że z moją kondycją nie jest aż tak tragicznie jak myślałam, więc... kamień z serca! :D
Tak jak już kilka razy wspominałam, w tym miesiącu, dokładnie precyzując 23 maja, blog będzie obchodzić 5-ciolecie istnienia. Jest to dla mnie bardzo wyjątkowa rocznica i z tej okazji szykuję dla Was kilka niespodzianek! Będzie kilka konkursów, nagrody dla stałych czytelników bloga, wpisy tematyczne i nie tylko. Mam nadzieję, że spodoba Wam się to wspólne świętowanie :)
Dobrej nocy!
Oj a ja już się wystraszyłem, że na prawdę jest coś o Mirindzie ; p
OdpowiedzUsuńCiekawy bardzo wpis ; )
M. P., musiałam użyć jakiegoś chwytu marketingowego, abyś przeczytał ten wpis. Reklama dźwignią handlu. (a ile reklama ma wspólnego z produktem to już inna sprawa) :P
UsuńI oby czerwiec też taki był! :-)
OdpowiedzUsuńCzęstochowa piękna, warto wybrać się tam na wycieczkę
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz dodawać więcej postów o sobie i takich typowo lifestylowych :) Miło się na Was patrzy, życzę Wam duuużo, dużo szczęścia! <3
OdpowiedzUsuńooo widać jaka jesteś szczęśliwa :*
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Ależ cudne zdjęcia, widać szczęście na twarzach :)
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszczę wyjazdu, życzę równie fajnie spędzonego czerwca i wakacji! :) Gratuluję rocznicy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://alekssandrasssss.blogspot.com/2014/05/pastels-and-white.html
ooo, widzę, że do mojego rodzinnego miasta wpadłaś. ;) i to nawet w tym samym momencie co ja. ;) i przyznam się, że tą samą księgarnię co Ty uwielbiam. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło tym razem już z Krakowa. ;)
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńW Czetochowie byłam raz. Pamiętam park, w którym było dużo wiewiórek i wspaniały widok z wieży :)
OdpowiedzUsuń