Myśli z głowy wyrwane, niepoukładane...
Myślę i myślę... Czy można się przyzwyczaić do samotności, braku szczęścia aż tak, by mając wszystko o czym się marzyło, czuć nadal pewnego rodzaju hmn...pustkę? Strach przed zdobywaniem szczytu swoich marzeń, które w przeszłości tkwiły nieustannie w głowie? Chęć schowania się w tej swojej pustelni? W swojej samotności? Tęsknocie? Szarej, smutnej rzeczywistości? To chyba możliwe...
Jaki lęk towarzyszy człowiekowi przed zmianami, przed ryzykiem, przed postawieniem wszystkiego na jedną kartę... i choć szanse na powodzenie znacznie większe niż na porażkę... i tak pojawiają się wątpliwości... czy warto... Czy warto ryzykować i spróbować zdobyć znacznie więcej niż kiedykolwiek, osiągnąć coś, o czym się marzyło, czy lepiej zrezygnować i nie ryzykować upadku z klifu własnych marzeń, który mógłby się okazać dla nas pewnego rodzaju śmiercią za życia, zupełną utratą nadziei, wiary na lepsze jutro...
I jeśli można swoje myśli jakoś ubrać w słowa, to tak, chyba tak to czuję...
Kochana, coś Ci powiem: za dużo myślisz, trzeba działać i nigdy nie rezygnować z marzeń! codziennie ryzykujesz wstając rano z łózka bo nie wiesz co ci ten dzień przyniesie ale wstajesz i działasz! masz dwadzieścia parę lat nieraz spadniesz z tego "klifu" i zapewniam Cię, pójdziesz dalej!
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Dziękuję!
UsuńPięknie napisane!
OdpowiedzUsuńRyzykowanie jest potrzebne :)
Zapraszam na nowy post, w którym opisuje czym dla mnie są trendy!
Mogłabyś poświęcić mi kilka sekund na jeden klik w ostatnim poście? Byłabym bardzo wdzięczna :)
KLIK
Warto warto zawsze. Walcz!!:)
OdpowiedzUsuńAleksandraczaja.blogspot.com
Ja myślę, że przez samotność stajemy się obojętni więc ciężko z tego stanu się wyrwać by coś zmienić...
OdpowiedzUsuńMyślę, że masz rację... na pewno coś w tym jest...
UsuńNie bój się tylko idź do przodu :) mówię ci :) wszystko o czym marzysz prędzej czy później się spełni :) jesli nie teraz to potem :) nie bój się, że się nie spełni :) musisz miec niezachwianą wiarę w to, że się uda :) życzę ci wszystkiego co najlepsze :) w ponad 2 lata, masz już 100 tyś wyświetleń, a to o czymś mówi :) nie zazdroszczę Ci tylko cieszę się razem z Tobą z tego sukcesu:* buziak, życzę ci wszystkiego co najlepsze :) Pozdrawiam Agnes :)
OdpowiedzUsuńwww.agnes-malinowska.blogspot.com
Dziękuję bardzo za tak miłe słowa :)
UsuńNie myśl tyle bo nic nie wymyślisz . Jak Kubuś Puchatek w bajce.
OdpowiedzUsuńMyślę, że stety lub niestety, ale człowiek się do wszystkiego w końcu przyzwyczaja...
OdpowiedzUsuńMogę Ci tylko powiedzieć Kochana, że sama bardzo się boję zmian, które wkroczyły w moje życie niedawno, a niebawem będzie ich jeszcze więcej i... nie wiem, czy dam radę, czy podołam, czy mnie to nie przerośnie... Więc chyba rozumiem, co czujesz.
Ale powiem Ci też zdanie, które mnie jakoś zawsze przekonuje, by spróbować, o cokolwiek by nie chodziło: kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana! :)
Uszy do góry, Pati! :) Buziaki :***
Viv, dziękuję Ci bardzo za te słowa! Bardzo często odnoszę wrażenie, że mamy wiele wspólnego... :)
UsuńBuziaki! :*
Patrycjo, niektórzy twierdzą że największą chorobą jest samotność, więc walcz z nią i pokonaj, jak najszybciej. Przed Tobą wiele dróg, wiele szczytów, wiele doświadczeń - różnych doświadczeń, bo takie jest życie. Ale przed Tobą na pewno wiele zwycięstw, więc nie poddawaj się i ruszaj przed siebie ! :-)
OdpowiedzUsuń.. myślę, że czasem trzeba zaryzykować.. pustka nie jest dobra, o samotności wiem dość dużo.. można być także samotnym wśród ludzi.. Ja za często chowam się z nasionku marzeń.. ale jestem szczęśliwa, bo życie jest Cudem.. :)
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam ciepło :*