Odpoczynek...?
Był nawet moment, w którym myślałam, że już nigdy tutaj nie wrócę. Jakoś tym razem rzeczywistość okazała się być bardziej fascynująca niż ten skrawek Internetu, blogosfery. Poznało się nowych ludzi, zaczęło się inaczej spędzać wolny czas, trochę jakby hmn... nowe życie? Chyba tak to można śmiało ująć. Poza tym wakacje... Moment odpoczynku od wszystkiego, nawet w jakimś stopniu pasji, o ile mogę jeszcze tak nazwać blogowanie. Ta okazja do zresetowania umysłu, odetchnięcia od wszystkiego, co jest, co było. No ale... jednak chęć dzielenia się przemyśleniami, cząstka tego "starego życia" przeważyła, aby jednak się tutaj pojawić... Codzienność upchała moją głowę niepoukładanymi myślami, które bądź co bądź powoli się w niej nie mieszczą. Może pomimo nowych okoliczności, nie da się odciąć od tego, co było?
Wydaje mi się, że trochę się zmieniłam przez ten czas, na lepsze czy na gorsze? Nie wiem, ale wiem, że na pewno będzie miało to jakiś wpływ na charakter prowadzenia bloga.
W skrócie to trochę się działo...
gdzieś tam w przestrzeni spotkanie z Małgosią Sochą i Bartkiem Kasprzykowskim...
...rodzinny wypad do gliwickiej palmiarnii...
....basen...
...pielgrzymka na Jasną Górę...
...i namioty...
A już się bałam, że nie wrócisz ;)
OdpowiedzUsuńSporo się działo jak widzę. I dobrze, tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńtak trzymaj!, zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńSuper! A spotkania z Bartkiem zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńO jej zazdroszczę spotkań z celebrytami , świetne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńwana-wanaa.blogspot.com
Hm. Musze się cholera wybrać w końcu na jakąś pielgrzymkę zorganizowaną :)
OdpowiedzUsuń