A ludzie i tak zawsze będą gadać...
Nieważne czy zrobisz to w ten sposób czy w inny - ludzie i tak będą gadać. Tak, będą gadać, nawet jeśli nie mają o Tobie i Twoim życiu pojęcia. To właśnie Ci zwykle mają najwięcej do powiedzenia. Być może nie zamienili z Tobą ani jednego słowa, ale zdążyli Cię obgadać przed całym miastem. Nie byli świadkami danej sytuacji, ale zdążyli ją streścić każdej napotkanej osobie.
Zawsze jest coś, za co można kogoś pochwalić albo zganić. Każdy coś pomyśli o danej sytuacji, każdy jakoś ją skomentuje. Ludzie jednak mają bardziej skłonność do negatywnego komentowania. Bo po co wczuć się w czyjąś sytuację, spróbować zrozumieć skoro można sobie wymyślić własną wersję. No właśnie i w tym tkwi problem.
Powiesisz pranie na dworze, będzie źle, że nie powiesiłeś w domu. Powiesisz w domu, będzie źle, że nie powiesiłeś na dworze. Ubierzesz się elegancko do kościoła, to będzie że ubrałeś się jak na imprezę. Ubierzesz się zwyczajnie jak do sklepu, to będzie że nie szanujesz niedzieli. I jak tu człowieku dogodzić ludziom? Nie dogodzisz.
Kiedyś natknęłam się w sieci na mema, który przedstawiał podróżujące małżeństwo i osiołka, a brzmiało to mniej więcej tak… Pierwsza scena: oboje jadą na osiołku – „biedny osioł, zamęczą go”. Druga: kobieta jedzie na osiołku, mężczyzna idzie obok – „co za pantoflarz, musiał jej ustąpić miejsca”. Trzecia: mężczyzna jedzie na osiołku, kobieta idzie obok – „co za niewychowany facet, powinien żonie ustąpić”. Czwarta: oboje idą obok osiołka – „co za głupcy, mają osła, a idą pieszo”.
Jaki z tego wniosek? Żyj i nie przejmuj się opinią innych. Przyjmuj konstruktywną krytykę i pochwały, ale wprowadzaj w życie tylko to, co naprawdę podniesie jakość i komfort Twojego życia.
Żyj według swoich marzeń i planów. Walcz o to, co wydaje Ci się nieosiągalne. To Twoje cele są istotne, a nie to, co powiedzą inni. Życie to coś więcej niż próba zadowalania wszystkich dookoła.
Pracuj nad sobą tylko i wyłącznie dla siebie - zmieniaj się dla siebie, a nie dla innych. To Twoje życie, więc masz być sobą, a nie marionetką uszytą z cudzych upodobań.
Nie zapominaj o tym! :)
Fajny przekaz :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wypracowałam w sobie tę umiejętność nie zwracania uwagi na złe języki. Może to trochę przychodzi z wiekiem? W każdym razie, ludzie gadają i będą gadać - ich mentalności nie da się zmienić, ale... możemy naszą własną :)
OdpowiedzUsuńTo super! To przydatna umiejętność!
UsuńCieszę się, że wróciłaś do blogosfery :*
To trudne, ale wykształcenie w sobie takiej umiejętności według mnie czasem może dużo dać.
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę, półtorej godziny zakupów to dla Ciebie za dużo? Wyszło na to, że w takiej sytuacji pod względem zakupów jestem bardziej kobiecy niż męski. :D
Pozdrawiam!
Jakkolwiek byśmy nie postępowali i tak znajdzie się osoba, której się to nie spodoba. Coraz trudniej jest powiedzieć komuś coś miłego, a coraz łatwiej przyczepić się do czegoś, albo odkryć czyjąś słabość, co jest przykre. Najlepiej robić swoje i spełniać się w tym, co lubimy :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuń