Pudełko z baletnicą

W październiku miałam okazję zrobić kilka rzeczy handmade, które chciałabym Wam w najbliższym czasie pokazać. Na początek zaprezentuje Wam pudełko z baletnicą.

Pudełeczko jest drewniane, niewielkich rozmiarów: 94x94x37mm
Fabrycznie było źle wykonane. Wieczko było krzywo obcięte, a dodatkowo były trudności z właściwym zamknięciem - zwyczajnie odstawało po zamknięciu i robiła się duża szpara. Przy pomocy papieru ściernego i cierpliwości, udało mi się zniwelować te usterki.

Do zdobienia skorzystałam z techniki decoupage. Najpierw przemalowałam całość pudełka dwukrotnie na biało - te warstwy posłużyły jako podkład. Przyznam, że nieźle musiałam się wygimnastykować, aby w środku uzyskać zadowalające efekty. Pudełeczko jest na tyle drobne, że naprawdę trudno było dotrzeć w niektóre zakamarki, nie psując przy tym czegoś wcześniej pomalowanego.

Na górę postanowiłam przykleić serwetkę z motywem baletnicy, która kilka dni wcześniej urzekła mnie w sklepie. Standardowo nałożyłam specjalny klej do decoupage i poczekałam aż dokładnie wyschnie. Następnie nałożyłam ostatnią warstwę serwetki, tą z nadrukiem i przez papier do pieczenia przyprasowałam żelazkiem (ciepłota: dwie kropki).

Na dolną część pudełka nałożyłam różową farbę, którą specjalnie wymieszałam tak, aby była zbliżona intensywnością i barwą do tej z sukienki baletnicy. Na zdjęciach być może tego dokładnie nie widać, ale w rzeczywistości jest tak jak chciałam, żeby wyszło.

Chciałam, aby pudełeczko było proste i zwyczajne, bez jakiś udziwnień, więc na zewnętrznej warstwie już nic nie tworzyłam, jedynie nałożyłam kilka warstw półmatowego lakieru, aby zabezpieczyć serwetkę i farby.