Życie idealne... tylko na zdjęciach
Żyjemy w naprawdę dziwnych czasach. Im dłużej ostatnio myślę, tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.
Siedzę właśnie z kubkiem herbaty, dookoła mnie milion rzeczy - na tych 5 metrach kwadratowych wydaje się, że jest ich rzeczywiście stanowczo ponad miarę. Po raz kolejny próbuję rozkminić, jak to wszystko ułożyć, żeby było ładnie, idealnie, a nie jak w kolorowej graciarni. No i kurde, nie ułożę tak tego nigdy, nie ma szans. Mogę spędzić kolejny dzień na próbowaniu, ale serio już nic lepszego z tego nie wyjdzie. Nie będzie ładnie jak na Instagramowych profilach, które czasami odwiedzam.
Ale w sumie czy jest źle tak jak jest? Nie, jest dobrze, a przynajmniej akceptowalnie. Złapałam się na ten współczesny wir.
Na co dzień jesteśmy w sieci bombardowani idealnością – Facebook, Instagram i inne takie. Perfekcyjne makijaże, dania, dzieci, porządek, wakacje. Niejednokrotnie pragniemy tego samego. Wygórowane i nierealne wyobrażenia codzienności – mogą nas mobilizować do zmian i spełnienia marzeń, ale znacznie częściej tylko nas unieszczęśliwiają. Chcemy dążyć do tego, co nie istnieje, przez co nie potrafimy się cieszyć z tego, co mamy, nie potrafimy odnaleźć w tym satysfakcji.
Zdjęcia mogą być ładne, naprawdę czarujące, ale jednocześnie tak dotkliwie nieprawdziwe.
Rzeczywistość nie jest mile widziana w sieci. Przecież trzeba się pochwalić tym, jak nam w życiu się udało, jak dobrze wyglądamy, jaką mamy cudowną rodzinę. Druga strona medalu raczej zostaje ukryta w naszych czterech ścianach.
W istocie i tak większość z nas mierzy się z podobnymi przeciwnościami losu, porażkami, przytłaczającą nie raz codziennością, życiem, któremu jest daleko do tych idealnych kwadratowych fotek.
Dbajmy o swoje życie tak, abyśmy byli szczęśliwi, nie tylko na zdjęciach.
💙
Patrycjo w zupełności zgadzam się z Tobą.
OdpowiedzUsuńTwój wpis trafia w same sedno.
Pozdrawiam ☺
Bardzo mnie denerwuje ten idealizm w sieci i przekłamanie rzeczywistości... To jest smutne, że taka "idealna" rzeczywistość przyciąga ludzkie oko nić naturalność...
OdpowiedzUsuńZgadza się, przebywając na samym FB, można odnieść wrażenie, że życie jest idealne...
OdpowiedzUsuńCzęść profili może faktycznie taka jest ale część... skąd wiesz że są nierealne?
OdpowiedzUsuńA może dla kogoś największym szczęściem jest jego idealna rodzina? W sensie - ona jest idealna w swojej nieidealności! Nikt nie lubi oglądać zdjęć umorusanych dzieci, które właśnie zjadły kaszkę! Ludzie raczej wrzucą dziecko w ładnym ubranku. I nie jest to raczej oznaka tego, że chcą być postrzegani jako idealni albo żeby ktoś im zazdrościł.
Może dla kogoś podróże to całe życie? Może własnie o tym marzył!
Na jakiej podstawie oceniasz który profil jest idealny i nierealny, a który jest po prostu czyjąś pasją i radością?
Chyba po raz kolejny zupełnie źle wyraziłam swoje myśli w moim wpisie. Ale może to wynika z tego, że każdy temat tego typu jest niezwykle rozległy i można go analizować pod wieloma względami :)
UsuńZałożeniem tego wpisu było przypomnienie, abyśmy pamiętali, że to co jest na zdjęciach nie zawsze oddaje 100% prawdziwego życia.
Napisałam, że życie nie jest idealne, bo uważam, że trudno o idealność we wszystkich aspektach życia - owszem można mieć idealną rodzinę albo pracę, cokolwiek, ale naprawdę trudno mi uwierzyć, żeby każda płaszczyzna czyjegoś życia jest idealna i że komuś wszystko układa się zgodnie z jego oczekiwaniami, bo zbyt wiele czynników zewnętrznych składa się na życie, aby móc na wszystko mieć wpływ. Po prostu nie znam osoby, która by mi powiedziała, że jej życie jest idealne i zupełnie na nic się nie skarżyła. Natomiast na zdjęciach możemy uchwycić tą idealność np. rodzinę, jeśli tak ją traktujemy. Stąd tytuł: Życie idealne... tylko na zdjęciach.
Nie oceniam w żaden sposób czy dany profil jest idealny i nierealny, czy to jednak pasja itd., bo to nie moja rola, nie znam tych wszystkich osób i przede wszystkim tego, co nimi kieruje.
To już w ogóle nie na temat wpisu, ale o gdy np. widzę zdjęcie dziewczyny, która ma na sobie tonę tapety, zdjęcie prawdopodobnie zrobione w profesjonalnym oświetleniu, a z opisu wynika jasno, że rzekomo dopiero wstała... no to po prostu tego nie kupuję - nie uwierzę, że ktoś rano wstaje w idealnym makijażu, bo choćby zrobiła go przed snem, to wstając rano nie wyglądałby tak idealnie :D Nie powiem, że wygląda to brzydko, bo wygląda pewnie ładnie, ale zupełnie nierzeczywiście. Dla mnie to nie jest zdjęcie z życia, a raczej zdjęcie stylizacji sytuacji z życia.
Tak naprawdę temat rzeka :) Ale tak czy siak zupełnie nikogo nie chciałam tym wpisem urazić czy skrytykować.
Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy nie bawią się w przekłamywanie rzeczywistości. Którzy przyznają, że bywa do dupy.
OdpowiedzUsuńDotknęłaś tematu o którym tak naprawdę się nie mówi, bo ludzie lubią oszukiwać siebie i innych. Twój wpis jest mocny i skłania do głębszej refleksji - dziękuję ci za to.
OdpowiedzUsuń