Życiowe pożary
Straciłam wiarę w ludzi. Tak na moment. Pozwoliłam się oszukać. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. Pomimo miliona znaków, lampek ostrzegawczych… Ślepa wiara w ludzi. W jednej chwili okazało się, że to czym żyłam przez ostatnie miesiące było zupełnym kłamstwem.
Wiele dni spędziłam na tym, aby jakoś samej sobie spróbować wyjaśnić, jak mogłam, nie zauważyć tego, że w moim otoczeniu jest ktoś, kto żyje dwoma życiami.
W ostatnim czasie mało mnie było w tym wirtualnym świecie. Zmęczenie całą masą problemów dało mi się we znaki i poskutkowało brakiem ochoty na cokolwiek...
Czasami człowiek ma zbyt miękkie serce i później trzeba odchorować swoje, poukładać rozsypane puzzle.
Na szczęście, jak to w życiu bywa, po burzy wychodzi słońce. Wszystko zaczęło zmierzać ku lepszemu. Tym razem wiosna nie tylko zawitała w naturze, ale także w mojej głowie i życiu 🙂
Nadrabiam stracony czas - znów kolekcjonuję piękne chwile, walczę o swoje marzenia i po prostu idę do przodu!
Jeśli u Was jest pięknie, to życzę, aby było tak, jak najdłużej, a jeśli burzowo, to oby jak najszybciej wyszło słoneczko! 🙂 Przyroda co roku budzi się do życia od nowa, my też możemy 🙂
Ja też wierzę, że po każdej burzy wychodzi słońce, w którym możemy się ogrzać. Życzę Ci aby takich pożarów w Twoim życiu było jak najmniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też w to mocno wierzę! :) Pozdrowienia :)
UsuńNajważniejsze to podnieść się po każdym upadku. A człowiek to niestety najgorsze zwierzę. Jest mnóstwo innych wartościowych ludzi.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest mnóstwo wartościowych ludzi i takimi warto się otaczać :) Pozdrawiam :)
UsuńWiele razy w swoim życiu gasiłam pożary, tak jak piszesz, wciąż wybuchały nowe.. Po największym zostałam sama, z dwójką bardzo małych przystojniaków u boku :) Później ze wszystkich spalonych zgliszczy, wygrzebałam to, czego potrzebowałam (najbardziej świętego spokoju i doświadczenia). Od kilku lat wychodzę na prostą, nie bawię się w strażaka ;) i tego również Tobie życzę, spokoju ducha i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i gratuluję! To na pewno były dla Ciebie trudne przeżycia, ale mam nadzieję, że będzie już tylko coraz lepiej!
UsuńDziękuję Ci bardzo za ten komentarz :)
Pozdrawiam i życzę Ci wielu pięknych i wartościowych chwil :)